Sukces Przychodni na Okrzei
Poradnia na Okrzei trafiła do grona elitarnych przychodni POZ w Polsce dzięki przeprowadzonej w styczniu br. wizycie akredytacyjnej. Z tym wydarzeniem związana była pewno historia o gwizdku.
Sięgnąć po akredytację medyczną POZ nie jest łatwo. Na kilka tysięcy przychodni POZ w Polsce, akredytację posiada ledwie 250. To ogromne wyzwanie, bo trzeba napisać setki procedur, poprawić dokumentację medyczną, usprawnić organizację udzielania świadczeń, przeszkolić personel. A standardów do spełnienia jest kilkaset.
- Spełniając standardy wdrożyliśmy w Przychodni kilka autorskich pomysłów – opowiada Ewa Marasek, Kierownik Przychodni na Okrzei. – Jednym z nich był projekt gwizdka, którym nasz personel mógł wszczynać alarm w przypadku nagłego zagrożenia zdrowia pacjenta. To był strzał w dziesiątkę, a wizytatorzy byli zachwyceni tym pomysłem.
Droga od pomysłu do realizacji nie była łatwa i pochłonęła 15 miesięcy katorżniczej pracy całego zespołu – 13 lekarzy, 6 pielęgniarek, 3 położnych, 5 rejestratorek. Wszyscy pracowali pod okiem Pełnomocnika ds. systemu zarządzania jakością. Na dodatek pojawiła się pandemia i sytuacja całkowicie się zmieniła. Jednak Przychodnia na Okrzei nie zamknęła drzwi przed pacjentami, wdrożone zostały teleporady, zaczęły się też szczepienia przeciw COVID-19.
- Pandemia i przygotowania do akredytacji to była katorżnicza praca – dodaje Ewa Marasek. – Na koniec ogromna trema przy wizytacji specjalistów z Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Teraz jak się na spokojnie się zastanowić, to nie mieliśmy powodów do stresu. Znamy się na tej robocie jak mało kto. I to wyszło w ostatecznym wyniku.
Duża ulga i ogromna satysfakcja. Na 100 procent możliwych do realizacji standardów spełniliśmy aż 90 – to świetny wynik. Mamy powody do dumy. Dziękujemy naszym pacjentom. To Wy nas zmotywowaliście do sięgnięcia po ten sukces. To dla Was nadal będziemy się zmieniać. Z każdym dniem na lepsze.